- Szybko biegasz - mruknąłem
- Wiem... No to skoro jesteśmy w zatoce, to pobiegniemy do reszty stada.
- Nie męczysz się szybko co? - zapytałem i pogalopowałem jako pierwszy. Po chwili obok mnie znalazła się Memphis, powoli zaczęła mnie wyprzedzać. Przyspieszyłem i cudem znalazłem się przed nią. Gdy dotarliśmy na miejsce klacz szarpnęła łbem i powiedziała
- Ty też jesteś dość szybki, jak na ciebie.
- Wiem... Jestem dość wolny. Ale to czasem.
<Memphis? Sorry, że tak długo...>
- Wiem... No to skoro jesteśmy w zatoce, to pobiegniemy do reszty stada.
- Nie męczysz się szybko co? - zapytałem i pogalopowałem jako pierwszy. Po chwili obok mnie znalazła się Memphis, powoli zaczęła mnie wyprzedzać. Przyspieszyłem i cudem znalazłem się przed nią. Gdy dotarliśmy na miejsce klacz szarpnęła łbem i powiedziała
- Ty też jesteś dość szybki, jak na ciebie.
- Wiem... Jestem dość wolny. Ale to czasem.
<Memphis? Sorry, że tak długo...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz