sobota, 15 marca 2014

Od Cete cd Scypion'a

Zaśmiałam się. No, a jednak nie okazał się takim sztywniakiem, za jakiego go brałam. 10 punktów dla Scypiona!
Ogier wszedł do wody trochę niepewnie, ale ja nie zamierzałam pozostawić na nim jednej, suchej nitki. Rozpędziłam się do  szaleńczego galopu i, rozbryzgując wszędzie perliste krople wody, świecące w promieniach słońca niczym najszlachetniejsze diamenty, zatrzymałam się gwałtownie obok ogiera, który zaszarżował, odwracając pysk. Fala była potężna i objęła go prawie po czubki uszy. Teraz stał, niczym przemoczony kot perski, z miną które wyrażała jedynie niedowierzanie. Zamrugał oczami, a ja zamarłam z szerokim uśmiechem na pysku, czekając na jego reakcję.
-Nie daruję ci tego!- wybuchnął szczerym śmiechem, a ja wierzgnęłam w wodzie, po raz kolejny go ochlapując. Zaczęłam uciekać, ale potknęłam się i runęłam jak długa w wodę. Już miałam zamiar się wynurzyć, ale w mojej głowie narodził się szatański plan...
-Cete!- usłyszałam głos Scypiona zniekształcony przez wodę, ale słychać w nim było nutkę radości. Chwilę potem znowu zawołał moje imię, tym razem jednak słychać było niepokój.

<Scypion? :D>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz