Cete odbiegła szybko i zwinne, spojrzałem na minę Jackdaw i wyczułem w zachowaniu Cete nić podstępu.Ale cóż, przecież nie wypadałoby dać tego po sobię poznać...Towarzystwo Jackdaw w pełni mi odpowiada.
-Hahah chyba średnio za mną przepada więc...- powiedziałem tajemniczo - wygląda na to że zostaliśmy sami.
Po chwili wyrwana z zamyślenia Jackdaw odpowiedziała nieśmiało:
-YYyy no tak...
<Jackdaw xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz