niedziela, 23 marca 2014

Od Triumfa

Złote kopyta zastukalł mocniej gdy kary kłusował przed siebie.
Z daleka, zauważył jakąś czworonożną sylwetkę.
Nie zwalniając biegu, Triumf podążył za koniem. Najwyraźniej obcy jeszcze go nie zauważył.
- Ej ty! - Zawołał ogier, równając się z kasztankiem. - Wiesz, gdzie jest zatoka?
- Tak, właśnie przy niej stoisz - parsknęła klacz.
- Ta inna, czy coś... - wyjaśnił powoli, jakby małemu dziecku.
- A Ty przepraszam to kto ?...
- Triumf. Ty to pewnie... Parada? Palma?
- Pandora.
- No, prawie zgadłem.

<Pandora ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz