sobota, 15 marca 2014

Od Ombre

 Powłócząc nogami uparcie parłam na przód. Otaczało mnie pustkowie. Piach, suche krzaczyska i skały. Rozejrzałam się. Nie było nic widać oprócz tego smutnego widoku. Zastanawiałam się czy wzbić się w powietrze aby zobaczyć co kryje się dalej. Nie chciałam ryzykować. Chodziłam na kryzysowych porcjach energii i używanie mocy nie było dobrym pomysłem. Pochyliłam głowę nadal idąc. Przymknęłam oczy. Rośliny w okół kusiły. Ciągle byłam wygłodniała i chuda. Tylko tych chwastów nie da się jeść. Suche i twarde. Ciekawe czy bym się zatruła. Podniosłam wzrok na dużą skałę. Już prawie nie zważałam na skwar który lał się z nieba. Tam był cień. Miły chłodny cień. Lekko ożywiona pokłusowałam tam i położyłam się pod skałą. Chłodna. Po tak długiej podróży odpoczynek był niczym zbawienie. Nawet nie zorientowałam się kiedy zasnęłam.
Obudził mnie trzask. Dźwięk kopyt. Uniosłam głowę i szybko wstałam. Po odpoczynku miałam już sporo sił. Stworzyłam dla pewności siebie barierę ochronną.  Wyszłam z pod skały aby się rozejrzeć. Na horyzoncie majaczyła sylwetka konia. Przymróżyłam oczy. Był on dobrze zbudowany i odżywiony. Musiał wiedzieć gdzie znajduje się woda i pożywienie. Ruszyłam pełnym galopem. Dopiero po minięciu sporego dystansu mnie usłyszał. Przeszłam do szaleńczego cwału. Zatrzymałam się przed koniem. Okazała się być klaczą.
- Co ...?-zapytała nie dokońca rozumiejąc. Spojrzałam na nią twardo i dumnie. Uniosłam opuszczoną wcześniej głowę i spróbowałam opanować zmęczenie i trzęsące się nogi.
- Wody. Prowadź do wody i jedzenia.- wychrypiałam przez wyschnięte od dawna gardło. Klacz zapewne przez chwilę poczuła się oburzona moją postawą. No nic dziwnego. Potem spojrzała na moje zapadnięte boki na których można było żebra liczyć. Kiwnęła głową. Szłyśmy pospiesznie w milczeniu.
- Jestem Crafty Thief.-odparła po chwili i spojrzała na mnie wyczekująco. Zrozumiałam dopiero po chwili.
- Ombre.- powiedziałam a raczej wymamrotałam.
- Jestem alphą stada.- odparła dumnie. Spojrzałam na nią z miną ,, Na serio myślisz że to mnie teraz interesuję? ". Obruszyła się.
- Mogłabyś dołączyć.-mruknęła. Zamyśliłam się. Stały dostęp do soczystej trawy i wody. No i jeszcze schronienie. Do koni wcale precież nie muszę garnąć. Kuszące.
- Dobra. Chcę.- odparłam.

< Crafty Thief ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz