- Wiesz co to było? - zapytała zaciekawiona kasztanka. Kary spojrzał za siebię i powiedział u niego rzadkim, poważnym tonem:
- Owszem, Ty też powinnaś wiedzieć...
Kasztanaka cofneła się o krok, potem spojrzała najpierw na Triumfa a potem za siebię, dopiero teraz odpowiedziała:
- Ale jak sam zauważyłeś, nie wiem - w jej głosie kary usłyszał nutkę zniecierpliwienia.
Triumf sięgną łbem do ziemi, po czym podniósł go z gracją by spojrzeć Pandorze w oczy:
- To nie dobrze - powiedział kary z przesadną grzecznością odbieraną przez innych zwykle jako lekceważenie, ale nie w przypadku Pandory.
< Pandora ? moja wena mnie opuściła ;C >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz