wtorek, 11 marca 2014

Od Crafty Thief cd. Sułtana

Uśmiechnęłam się przyjaźnie. Nie wiadomo czemu, ale zawsze potrafiłam zebrać w sobie resztki sił, by być przynajmniej miła dla innych. Dziś przychodziło mi to z ukrywanym trudem, po męczącej, całodziennej pracy w sadzie.
-Podoba ci się tu?- zapytałam. Ogier pokiwał szybko głową z szerokim uśmiechem. Zarżał wesoło.
-Jest pięknie.- oznajmił z aprobatą. Ucieszyły mnie jego słowa. To oznaczało, że jestem coraz bliżej osiągnięcia celu postawionego przede mną w chwili śmierci ojca. Każde miłe słowo dodawało mi skrzydeł i nawet taki pesymista jak Section nie mógł tego zepsuć. Tylko liczy w duchu na moją porażkę.
Sułtan był bardzo miłym ogierem. Trochę za często na mnie zerkał, ale bawiło mnie jego zachowanie. Był naprawdę w porządku.
-Chętnie jeszcze bym tu sobie z tobą posiedziała i pogawędziła, ale Alpha to Alpha, co nie? Obowiązki wzywają.- zaśmiałam się, a Sułtan skinął głową i także ruszył w stronę grupki klaczy, zdaje się, że była tam Snow Pretty.
Spojrzałam na kosze z jabłkami, które musiałam przenieść do spiżarni i westchnęłam głęboko. Uniosłam jeden z nich, gdy niespodziewanie zjawił się koło mnie kary ogier.
-Pomogę.- uśmiechnął się.

<Ulisses? :3
Ps. Sułtan wybacz, że nie dałam ci dokończyć, ale jako Alpha chcę zamienić chociaż słowo z każdym ze stada, a to dużo opowiadań xD Może napisz do Snow Pretty?:3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz