wtorek, 11 marca 2014

Od Sułtana Do Crafty Thief

Od wielu miesięcy chodziłem sam z mojej dawnej rodziny nikogo nie odnalazłem.Nie wiem czy wyłapali ich ludzie .. jednak ja już tam wrócić nie mogłem.Szedłem tak przez kilka dni miałem cel .. znaleźć miejsce z dala od ludzi. Do tej pory żyłem bardziej na terenach pustynnych .. moja wędrówka już od dawna przestałem liczyć dni. Z tych ciepłych stron bliskich memu sercu kierowałem się w mroczne strony,mroczne pustkowia gdzie nice były chłodne i czyhało wiele niebezpieczeństw. Po kilku dniach moim oczom ukazało się wielki kamienny łuk a nad nim rzeka  . usłyszałem stukot kopyt trzy konie przebiegły .. jak by mnie nie widziały, nie chciałem biec z animi po przerwie ruszyłem dalej .. doszedłem do zielonego parku .. zacząłem iść wzdłuż. Robiło się zimno i przeszedłem całą jaskinie lodu.Zapadła noc spojrzawszy w niebo i widziałem moje stado .. położyłem się na ziemi i przysnąłem .. długo nie spałem nie mogłem . Wstałem i ruszywszy po jakimś czasie zobaczyłem coraz bardziej przyjazne tereny Wielkie pola gdzie postanowiłem zjeść trochę zbóż surowe tereny jak góry cały dzień zajęła mi przeprawa przez nie ale było warto bo moim oczom ukazało się . miejsce idealne piękne i romantyczne skały woda piękne niebo tam nocowałem.Rano wszedłszy do lasu gdzie zdawała się że całym rokiem jest wiosna .Postanowiłem ją przekroczyć wszedłęm w bardziej Puszczę jakąś podrapałem się o drzewa usłyszałem stukot, znowu te trzy konie  Ruszywszy galopem wiec dalej w nadziei ze dogonię ich Jednak po drodze napotkałem na zieloną łąkę i tam postanowiłem się posilić Po kilku godzinach doszedłszy do dwóch lasów udzielonych rzeką ..Zbliżało się południe wielkimi krokami. Nie miałem zamiaru zwlekać tylko szedłem. Potem nie wiem jak dotarłem na plażę. Galopem i dotarłem do Zatoki byłą piękna zwiedziłem ją całą Znowu stukot znowu te same trzy konie
"Czyżby szpiedzy,albo strażnicy morze tu jest jakieś stado"
Chciałem podejść ale zaczęli znowu biec
"Nie tym razem"
Ruszywszy jak najszybciej za nimi minąłem bagna jakieś ale ładne i dotarłem do łąki  a tam zamurowało mnie całe stado koni te trzy konie ustały wraz z nimi wszyscy patrzyli na mnie .. "Spełnienie marzeń"
Nagle z pośród nich wyszła klacz " Wygląda jak młoda Bogini piękna"
-Kim jesteś ?-spytała
zamurowało mnie gdy się odezwała normalnie kopara mi opadła ale szybko pozbierałem myśli
-Sułtan
-Świetnie trafiłeś jestem Crafty Thief ale mów Cete
-Oki jasne
poszlismy na osobności, powiedziałem jej wszytko jak tu dotarłem -Czyli już znasz tereny -powiedziała
-Najwidoczniej tak .. -uśmiechnąłem się

<Cete>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz